wtorek, 19 lipca 2011

Rozdział 5: Lekcji więcej nie będzie!

Otworzyłam oczy.
Wszystko było takie wyraźne...
"to nie możliwe..."-pomyślałam, gdy tylko przypomniałam sobie gdzie jestem, i po co tu wczoraj przyszłam i...
I co się wczoraj stało...
Żeby się upewnić, odwróciłam się na drugi bok.
To, co ujrzałam, samo w sobie przyprawiło mnie o uśmiech.
Zadowolony z siebie Justin, leżał, opierając się na ramieniu, i patrzył mi prosto w oczy, tymi swoimi czekoladowymi tęczówkami...
-I jak się gwiazdka czuje?- wyszeptał, swoim delikatnym głosem.
-Hmm...- przeciągnęłam się- A ty, jak się czujesz?- spytałam rozmarzona.
-Jakbym właśnie wrócił z nieba...-zaśmiał się-a ty...?-dotknął palcem wskazującym, moich ust. Mimowolnie przymknęłam oczy i rozchyliłam lekko wargi.
-Jak... Jak...- nie mogłam dobrać słów.- jakby mnie tir przejechał!-wrzasnęłam,bo gdy spróbowałam wstać, to po całym podbrzuszu, przebiegł mnie straszny skurcz, i z powrotem padłam na łóżko.
-Boże, nie strasz mnie!- powiedział, i mocno przytulił.-przepraszam, nie wiedziałem...
-nie przepraszaj, chyba zawsze tak jest, nie?-próbowałam wybawić go z poczucia winy.
-Skąd mam wiedzieć? To mój pierwszy, raz, a po drugie,  jestem facetem.Inaczej to przeżywam.
-dobra, spoko...-nie zdążyłam nic powiedzieć, bo rozległo się pukanie do drzwi.
migiem ubrałam na siebie koszulę i otworzyłam je.
w progu stała Cornelia, i nie miała raczej zamiaru mile rozmawiać przy ciastku.
-CZY TY JUŻ DO KUR**Y NENDZY, ZMYSŁY POSKRADAŁAŚ?!
***
TO BE CONTINUE...

# # #
PRZEPRASZAM, że tak krótko, i że nie do końca, ale muszę wymyślać, a dziś jakoś nie mam weny.
czy mogę zrobić tak że np. MIESIĄC PÓŹNIEJ...czy coś w tym stylu?
odp. w komentarzach.

3 komentarze:

  1. Hej Hania ;D Przeczytałam wszystkie rozdziały i muszę przyznać, że historia jest ogólnie fajna ;D Wszystko się dzieje trochę za szybko, no ale cóż :) Nie sądziłam, że z tego zeszytu może wyjść całkiem spoko opowiadanie ;p Natalia, twoja koleżanka z byłej klasy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie możesz sprawdzać błędów w jakimś programie do pisania? bo piszesz ok, ale błędów trochę jest ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. super,ale trochę mało...
    przeczytałam dopiero teraz, bo na wsi u babci byłam, a tam neta nawet nie ma.
    piszesz super kicia

    OdpowiedzUsuń